O 7 proc. wartościowo i o 7 proc. wolumenowo spadła sprzedaż ryb i owoców morza z Norwegii do Polski — to świeże podsumowanie 2017 r. przygotowane przez Norwegian Seafood Council, radę ds. ryb i owoców morza, a to my jesteśmy ich najważniejszym odbiorcą - informuje Puls Biznesu.
To pierwszy odwrót od 2011 r. Spadek liczony nie w NOK, lecz w EUR jest nieco mniejszy, ale jest faktem. W zeszłym roku kupiliśmy od Norwegów 196 tys. ton ryb za prawie 9 mld NOK (około 3,9 mld zł). Za zdecydowaną większość tej sprzedaży, bo 132 tys. ton, odpowiadał łosoś — tu spadł wolumen. Spadek wartościowy to „zasługa” mocno taniejących śledzi.
— Po bardzo dobrym 2016 r. eksport łososia w zeszłym roku przestał rosnąć. Główną przyczyną jest stabilizacja popytu w UE. Wzrost cen sprawił, że konsumenci ograniczyli zakup tej ryby na wielu ważnych rynkach unijnych — przyznaje Paul T. Aandahl, analityk Norwegian Seafood Council.
Czytaj więcej w Pulsie Biznesu.
Źródło: Puls Biznesu
|